Dlaczego tak ważny jest rozwój prawidłowej flory bakteryjnej u dziecka?
- Urszula Chorzępa
- Nowości
- 0 polubień
- 1103 odwiedzin
- 0 komentarzy
W ostatnim dziesięcioleciu przeprowadzono wiele badań nad przewodem pokarmowym i jego florą bakteryjną, odkrywając nowe aspekty ich działania i kształtowania naszego zdrowia już od pierwszych dni życia.
U noworodka zaczyna się kształtować już od momentu narodzin i zależy od takich czynników jak sposób porodu (naturalny czy przez cięcie cesarskie), odżywanie niemowlęcia (pokarm matki czy sztuczny), skład flory bakteryjnej matki i otoczenia, antybiotyki podawane matce i noworodkowi.
Uważa się że przewód pokarmowy noworodka jest sterylny, pozbawiony bakterii.
W momencie narodzin, w czasie porodu naturalnego dziecko styka się z bakteriami własnej mamy, obecnymi w kanale rodnym. Przy porodzie przez cięcie cesarskie styka się najpierw z bakteriami w otoczeniu .
Bakterie zaczynają wyścig w celu zasiedlenia przewodu pokarmowego dziecka.
Dostają się najpierw do jamy ustnej a potem do dalszych części przewodu pokarmowego.
Dziecko karmione naturalnie jest w lepszej sytuacji, ponieważ pewne składniki mleka matki mają korzystne działanie zarówno na dojrzewanie błony śluzowej przewodu pokarmowego, jak i rozwój prawidłowej flory jelitowej.
Badania wykazują, że dzieci urodzone przez cięcie cesarskie mają inną florę bakteryjną niż urodzone naturalnie i większą skłonność do astmy i kataru siennego.
Dla pocieszenia mam nie mogących karmić naturalnie – inne badania wykazały,że to, jak odżywia się mama w ciąży może korzystnie przyczynić się do zdrowia noworodka np. okazało się, że dzieci matek przyjmujących probiotyki w czasie ciąży mają mniejszą skłonność do alergii niż dzieci mam, które tego nie robiły.
Kiedy dziecko raczkuje i stara się wziąć do buzi wszystko, co tylko się da, bakterie z otoczenia dalej kształtują jego mikroflorę. Na powierzchni gleby i roślin znajduje się (a raczej powinno się znajdować) wiele korzystnych bakterii na przykład z grupy Lactobacillus.
Otoczenie to także osoby otaczające i opiekujące się dzieckiem.
Pamiętajmy, że takie zachowania jak oblizywanie smoczka, który upadł i dawanie go maluchowi do buzi, czy oblizywanie łyżeczki dziecka też powodują przenoszenie bakterii.
W dorosłym życiu będzie mniej skłonne do chorób z autoagresji, w których układ odpornościowy „myli” komórki własne z bakteryjnymi i atakuje je.
Okazuje się też, że zaburzenia flory bakteryjnej i mogą sprzyjać wielu chorobom przewlekłym takim jak otyłość, cukrzyca, choroby serca, zapalenie stawów, nowotwory.
Niektóre badania na zwierzętach sugerują, że nawet choroby takie jak choroba Alzheimera czy stwardnienie rozsiane mogą zaczynać się od komórek nerwowych w jelitach, a nie w mózgu.
W badaniach na zwierzętach stwierdzono, że podawanie żywych bakterii może korzystnie wpływać na zachowanie zwierząt: poprawiał się ich nastrój, zmniejszały lęki, zwiększała koncentracja i pamięć. U ludzi nie ma na razie badań potwierdzających takie działanie, ale nie znamy jeszcze dokładnie wszystkich mechanizmów, ale wiadomo, że dzieci z autyzmem, ADHD, czy zespółem Aspergera wykazują zmiany w składzie flory bakteryjnej w porównaniu ze zdrowymi dziećmi. Niektórzy badacze sugerują, że zaburzenia w zachowaniu mogą być spowodowane obecnością szkodliwych bakterii i wytwarzanych przez nie toksyn.
Dlaczego tak ważny jest rozwój prawidłowej flory bakteryjnej u dziecka?
Bakterie w przewodzie pokarmowym kształtują, można powiedzieć ćwiczą odporność malucha, uczą organizm zwalczać niekorzystne i wspierać pożyteczne bakterie.
Jeżeli te mechanizmy wykształcą się prawidłowo dziecko nie tylko będzie miało dobrą odporność na infekcje, czy mniejszą skłonność do alergii.
Autor: lek. med. Urszula Chorzępa
Komentarze (0)